Epidemia koronawirusa przeorganizowała życie i pracę każdej osoby, firmy i instytucji. Prace na budowach, które w większości odbywają się na otwartej przestrzeni, są kontynuowane, choć firmy wprowadziły procedury, środki bezpieczeństwa i zmiany organizacyjne, których celem jest minimalizacja ryzyka i ochrona pracowników. Utrzymanie ciągłości prac, póki jest to możliwe i bezpieczne, jest ważne dla całej branży budowlanej, którą w dużej mierze tworzą małe firmy podwykonawcze, często rodzinne.
– Działające na lokalnym rynku firmy, zrzeszone w Polskim Związku Firm Deweloperskich, na bieżąco reagują na sytuację związaną z epidemią. Nie ma odgórnych wytycznych dotyczących organizacji pracy na budowach, dlatego firmy indywidualnie wprowadzają zmiany, procedury i środki bezpieczeństwa, w zależności od skali i charakteru prowadzonych obecnie prac. Odbywa się to we współpracy z własnym zespołem wykonawczym, albo zewnętrznym podmiotem realizującym prace budowlane. Warto zaznaczyć, że prace na budowach trwają. Deweloperzy mają świadomość, jak ważne jest utrzymanie ciągłości prac dla podwykonawców, w szczególności małych firm rodzinnych, jednocześnie przyglądają się rozwojowi sytuacji i będą reagować – mówi Robert Maraszek, członek zarządu PZFD Trójmiasto, dyrektor ds. inwestycji w Inpro S.A.
Przykłady różnych rozwiązań wprowadzanych indywidualnie na budowach prowadzonych przez firmy zrzeszone w Polskim Związku Firm Deweloperskich Trójmiasto: